DMY Berlin

Po raz kolejny odwiedziłam Międzynarodowy Festiwal Designu w Berlinie, który odbył się w dniach 2-5 czerwca. Tak jak w poprzednich latach miejscem ekspozycji, targów i warsztatów była elektrownia na styku dzielnic Friedrichshain i Kreuzberg. IMG_1573

Tutaj pojawia się jedna z podstawowych różnic pomiędzy tego typu wydarzeniami w Polsce i tą w Berlinie. W stolicy Niemiec nikt nie przyjeżdża na takie imprezy samochodem. Rower albo komunikacja miejska to główne środki transportu.

IMG_1572

Elektrownia sprawdza się całkiem nieźle jako przestrzeń ekspozycyjna, chociaż po raz kolejny brakowało mi tam dobrego oświetlenia. Z tego powodu nie byłam w stanie dokładnie obejrzeć prezentowanych obiektów. Poniższy mebel był elementem “New Talents Competition”, w konkursie w którym wzięło udział ponad 5000 projektów, ale wybrano do pokazania jedynie 25. Komodę stworzyło Studio Juno Jeon z Holandii. Jej unikatowość polega na zastosowaniu drewnianej, kolorowej łuski, która zmienia ustawienie wraz ze zmianą położenia panelu frontowego.

IMG_1506

Inne obiekty pokazywane w ramach konkursu, które mi się spodobały to lampy Centric z pracowni Orsi Orban z Berlina.

IMG_1498

Zainteresowały mnie także ubrania, które są tkane z jednego kawałka, co sprawia, że nie ma żadnych resztek, które trzeba zutylizować. Może jeszcze nie wyglądają pięknie, może nie są doskonałej jakości, ale widzę w tym przyszłość.

IMG_1510

Niestety targi mnie rozczarowały. W ubiegłorocznej edycji, ku mojemu zaskoczeniu, około 50% wystawców stanowili Polacy. Spodziewałam się, że także w tym roku spotkam przynajmniej kilka polskich marek. Niestety nie tylko nie było naszych wystawców, ale także inni nie dopisali. W hali hulał wiatr…

IMG_1489

IMG_1488

Jedynie zabawne, drewniane EGGX marki Fugoto z Czech przyciągnęły moją uwagę.

IMG_1493

 

W ramach “Berlin Design Expo”  czyli wystawy prac stworzonych w berlińskich pracowniach, zaprezentowały się  między innymi kolorowy MYK.

IMG_1534

 

oraz lampy sery, arbuzy i melony od  Eitan Rieger.design

IMG_1530

 

W dziale “Showroom”  pokazano alternatywę dla edisonowskich żarówek czyli Led Buster Bulb marki “Buster + Punch” z Londynu

IMG_1516

 

a także fotele i krzesła Janusza Różańskiego Edmunda Homy przez założoną w Poznaniu, ale mającą swój showroom w Berlinie firmę Politura. Piękne!

IMG_1529

 

W części warsztatowej i wykładowej niestety wiało nudą i nie było nimi zainteresowania.

IMG_1527

 

IMG_1553

 

Podsumowując, oczekiwałam o wiele więcej. Czy było różnorodnie? Tak. Czy było inspirująco? Nie Czy warto było zapłacić 12 euro za wejście? Mam mieszane uczucia…

Facebookpinterest

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *