Dziś mam dla Was drugą część mini kompendium zero waste. Poprzedni post, poruszający temat sprzątania, pielęgnacji i żywności znajdziecie tutaj. W tym wpisie skupiłam się na różnych elementach wyposażeniu w domu, zakupach i różnych pomysłach ułatwiających życie codzienne.
Wyposażenie domu
21) Meble- odnowienie, wymiana, sprzedaż
Uwielbiam stare meble. W tych zadrapaniach, plamach, ubytkach są zaklęte opowieści. Gdyby meble mogły mówić miałyby tyle ciekawych historii do opowiedzenia. A jednak w każdym domu przychodzi taki czas, że meble które zgromadziliśmy przestają się nam podobać, albo z różnych względów przestają być użyteczne. Warto nadać im nowe życie. Możemy je sami odnowić, albo puścić w świat i oddać, sprzedać lub wymienić. Wystarczy zrobić zdjęcia i dobry opis, a potem wystawić na jednym z portali internetowych z ogłoszeniami.
22) Sprzęt elektroniczny – naprawa lub recycling
Wychodzę z założenia, że jeśli coś działa to nie ma sensu się tego pozbywać. A co w przypadku gdy sprzęt się popsuł? Zanim zakupimy nowy, który wypełni kolejną przestrzeń w naszym domu, warto rozważyć naprawę. Tylko w przypadku gdy jej koszt co najmniej dwukrotnie przewyższa cenę nowego sprzętu jestem skłonna do zakupu. Popsute urządzenia można oddać podczas specjalnie organizowanych zbiórek niesprawnego agd i rtv. W niektórych przypadkach dostaniemy także coś w zamian, np. roślinkę balkonową lub drzewko.
23) Chodniki z bawełnianych bluzek
Pamiętam kolorowe bawełniane chodniki w domu babci. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się że zrobiła je sama, z porwanych bluzek. Uważam, że takie chodniki mają w sobie coś fajnego, a frajda ze zrobienia czegoś samodzielnie jest olbrzymia.
24) Zabawki – szarpaki i maty węchowe dla psów
Innym pomysłem na przerobienie bawełnianych koszulek i polarowych kocy, czy bluz są zabawki dla zwierzaków. Ja przerabiam je na szarpaki, do których dodaję stare piłki tenisowe albo na maty węchowe. Moja suczka uwielbia takie zabawki, a mi nie szkoda, gdy rwie je na kawałki. Jeśli będziecie zainteresowani zamieszczę tutoriale z wykonywania szarpaków i mat.
Zakupy
25) Planowanie posiłków
Zanim pojadę na zakupy siadam na chwilę, by pomyśleć czego tak na prawdę potrzebuję. Robię szybki przegląd szafek i spisuję co się kończy, czego już brakuje i czy danego produktu będę chciała użyć w niedługim czasie. Określając zapotrzebowanie zawsze trzeba wziąć pod uwagę, czy w najbliższych dniach będziemy wyjeżdżać. Jeśli tak, to jest bardzo prawdopodobne że nie zużyję wszystkiego, co zwykle kupuję i muszę zmniejszyć ilość. Ma to szczególne znaczenie w przypadku produktów łatwo psujących się. Dzięki temu prawie nie mamy śmieci w postaci zepsutego jedzenia.
26) Rozsądne zakupy online
Chętnie korzystam z możliwości robienia zakupów w sieci siedząc sobie wygodnie w domu, ale cierpię gdy zamówione przeze mnie małe rzeczy przychodzą zapakowane du dużego kartonu z masą folii bąbelkowej w środku. Zdarzyło mi się zrezygnować z usług pewnych sklepów właśnie z tego powodu. Ku mojej radości jeden z nich wprowadził możliwość bezpłatnego zwrotu folii bąbelkowej i pudełek styropianowych do transportu produktów łatwo psujących się. Zachęcam Was do wyszukiwania takich sklepów, które dbają o to, by produkty były rozsądnie zapakowane. Chodzi o taki sposób, by ryzyko, że zostaną uszkodzone w transporcie było minimalne, a jednocześnie, by po rozpakowaniu nie pozostawała góra śmieci w domu. Są takie sklepy, które pakują w kartony z odzysku i do środka wkładają stare gazety, pocięty papier i minimalne ilości folii.
27) Własne siatki na zakupy stacjonarnie
O zabieraniu własnych toreb na zakupy mówi się od dawna. Większość sklepów wprowadziła możliwość zakupienia wielorazowych toreb, ale to nie o tym chcę napisać. Możemy pójść o krok dalej i wiedząc, że danego dnia będziemy kupować owoce i warzywa możemy zabrać ze sobą bawełniane torebki albo siateczki uszyte z firanki. Są lekkie, a zawartość takich toreb będzie dobrze widoczna dla obsługi sklepu. Zaoszczędzimy w ten sposób wiele foliówek, które większość kupujących rozrywa i wyrzuca zaraz po przyniesieniu zakupów do domu. Ja zabieram zwykle ze sobą również torby papierowe na ryż, kaszę, płatki ponieważ kupuję je w sklepie na wagę. Staram się wybierać przetwory w szklanych opakowaniach nie w plastiku i w papierze zamiast w folii. Bywa, że rezygnuję z zakupu jakiegoś produktu z powodu nieodpowiedniego opakowania.
27) eko ubrania i zakupy w second handach
Lubię ładnie wyglądać, ale w wyborze ubrań nie kieruję się trendami, lecz krojem, jakością i materiałem. Najchętniej wybieram ubrania wykonane z bawełny najlepiej organicznej, bambusa i lnu. Wiele się mówi o tym, że uprawa bawełny pochłania ogromne ilości wody i pestycydów. Warunki pracy w szwalniach, gdzie produkowane są ubrania najbardziej popularnych marek sieciowych, mówiąc eufemistycznie, nie są najlepsze. Z tego powodu, jeśli to możliwe, kupuję ubrania fair trade, chociaż są znacznie droższe. Na rynku są już np. jeansy, które można oddać do naprawy, a jeśli ta nie jest możliwa zostaną poddane recyklingowi. Pojawiły się także ubrania sportowe wykonane ze zużytych butelek PET, a nawet takie, których tkanina jest wykonana z poliestru pochodzącego z z odzysku z dodatkiem zużytych zmielonych ziaren kawy, np. ubrania marki Starseeds. Ostatnio powróciłam też do starego, dobrego sposobu pozyskiwania fajnych ubrań, czyli do second handów. Ma to same zalety, nie tylko kupujemy w ten sposób tanio, ale też ograniczamy obciążenie środowiska, bo takie ubrania są po wielu praniach, które pozbawiają je dużej części szkodliwych cząsteczek chemicznych stosowanych przy produkcji. Wiecie, że te cząsteczki znikają z ubrań dopiero pomiędzy 10 a 15 praniem?
28) Chusteczki materiałowe zamiast papierowych
Pamiętam je z dzieciństwa, moje były bawełniane w kwiatki. Materiałowe chusteczki są najlepszą alternatywą dla papierowych wybielanych chlorem chusteczek higienicznych i w okresie od jesieni do wiosny warto z nich korzystać, a następnie po prostu prać razem z ubraniami.
29) Naprawa obuwia
Gdy pęknie nam obcas albo zetrze zelówka idziemy do szewca. Przynajmniej u mnie w rodzinie tak się robi. A co w przypadku butów materiałowych i sportowych? Im także możemy przywrócić dobry wygląd. Są już w Polsce dostępne usługi renowacji obuwia, np. w Woshwosh. Działa to w ten sposób, że wysyłamy zdjęcie naszego obuwia, a firma omawia z nami rodzaj i cenę renowacji. Następnie dostarczamy buty osobiście lub za pośrednictwem kuriera czy paczkomatu, a potem odbieramy je odświeżone i pachnące.
Drobnostki ułatwiające życie zero waste
30) Gumki do włosów
Czy przyszło Wam do głowy, że zamiast wyrzucać dziurawe rajstopy możemy z nich zrobić gumki do włosów? Tym pomysłem podzieliła się niedawno ze mną pewna znajoma, za co bardzo jestem jej wdzięczna, bo nie przyszło mi to do głowy. Mały drobiazg, a jak cieszy. Już nie muszę kupować kolejnych opakowań gumek, bo mogę je sobie zrobić sama odcinając kawałek ze starych rajstop.
31) Notatniki z jednostronnie zadrukowanych kartek
Kartki z jednostronnym zadrukiem to plaga. Bardzo dawno temu, zanim zero waste zaczęło być modne, Wojtek wymyślił, że będzie je ciął na cztery części i robił notatniki. Dzięki temu papieru na zapiski nam nie brakuje i nie musimy kupować notesów, by zapisać np. listę rzeczy do zrobienia.
32) Pióro atramentowe i konwerter zamiast jednorazowych pisaków
Kocham pisanie piórem, ale nie chcę co chwilę wyrzucać plastikowych wkładów. Na szczęście na ten problem także jest rozwiązanie, można zakupić konwerter i butelkę atramentu. Oczywiście przy napełnianiu potrzeba uwagi i szczyptę cierpliwości, ale brak plastikowych odpadów jest tego wart.
33) Talerze jednorazowe z otrąb pszennych
Co prawda sezon grillowy właściwie się kończy, ale na kolejne warto wyposażyć się w alternatywę dla plastikowych talerzyków, czyli talerze zrobione z otrąb pszennych, które można poddać kompostowaniu. Technologia została opracowana w Polsce przez Jerzego Wysockiego z firmy Biotrem, który pochodzi z rodziny z ponad 100-letnią tradycją młynarską. Obecnie można kupić talerze i miski w kilku rozmiarach, a także sztućce wykonane z otrąb ale z dodatkiem PLA.
34) Pieluchy wielokrotnego użytku
Dawniej używano pieluch tetrowych. Dla naszych mam pranie ich w pralkach Franiach to musiała być prawdziwa udręka. Potem nastała era pampersa i mamy odetchnęły, ale środowisko nie. Dziś coraz popularniejsze stają się pieluchy wielokrotnego użytku, gdzie wykorzystuje się tetrę, ręczniczki i otulacze. Po szczegóły zajrzyjcie chociażby tu. W całym kraju są organizowane warsztaty z pieluchowania wielorazowego i bazarki, na których można zakupić czy wymienić się akcesoriami.
35) Prezenty
Okazji do dawania prezentów jest wiele – święta, urodziny, imieniny, rocznice i wyliczać można długo. Nic mnie tak nie cieszy, jak prezent zrobiony przez kogoś własnoręcznie. Myśląc o ilości czasu, który ktoś poświęcił by sprawić mi radość wywołuje we mnie olbrzymią wdzięczność. Jest wiele prezentów, które możemy wykonać sami. Smakowe herbaty i kawy, nalewki, konfitury, granole, ciasteczka, ale też zapachowe świece sojowe, kosmetyki czy drobiazgi do dekoracji wnętrz. Wszystko to możemy przygotować sami w domu. Ograniczeniem jest tylko nasz czas i umiejętności. Pod koniec roku pojawi się post o pomysłach DIY do domu w duchu zero waste.
W ten sposób kończę dwuczęściowe kompendium zero waste w domu. Mam nadzieję, że znaleźliście w nim rady, które chętnie wcielicie w życie, aby zredukować liczbę śmieci. Matka Natura będzie Wam wdzięczna. Chętnie przeczytam Wasz uwagi i pomysły co jeszcze można zrobić, by żyć zero waste albo chociaż less waste.