Często pokazuje Wam na blogu naszego psa, a przecież ten blog ma w nazwie” na cztery nogi i osiem łap”, a więc aby sprawiedliwości stało się zadość dziś kilka zdjęć z życia naszego kota.
Kocik mieszka z nami już ponad 6 lat. Trafiła do nas, jako do domu tymczasowego dla kotów, z Pomiechówka. Porzucono ją tam pod lecznicą weterynaryjną gdy była kociakiem. Od samego początku przypadłyśmy sobie do gustu, chociaż Kocik nie była aniołkiem. To właśnie wtedy zdecydowałam, że na naszych półkach nie możemy trzymać nic oprócz książek i musimy się pożegnać z kwiatami doniczkowymi. Z czasem Kocik ponad dzikie harce i zrzucanie wszelkich niedużych przedmiotów zaczęła przedkładać spanie na kaloryferze, ale styl minimalistyczny panuje w naszym domu do dziś. Kto by pomyślał, że to kot wyznaczy kierunek w dekorowaniu wnętrza 😉
Nasz kot przejawia bardzo typowe zachowania i chociaż okres wylegiwania się na balkonie w tym roku uważam za zakończony, nadal ma powody by tam zaglądać. Kocik robi codzienny obchód i pieczołowicie sprawdza, czy coś nowego na balkonie się pojawiło. A pojawia się ciągle, jak nie jabłka z ekologicznych upraw, to popularne szczególnie teraz wrzosy.
Mimo, że jest kotem niewychodzącym z domu na brak rozrywek nie narzeka, a to za sprawą ptaków, które może obserwować przez okna.
Tak jak my, Kocik również potrzebuje słońca i łapie każdy promień, który wpada do mieszkania.
Chciałoby się rzec, trwaj chwilo trwaj! Wielu słonecznych dni tej jesieni sobie i Wam życzymy.
