Długo zastanawiałam się jak pokazać Wam to, co zobaczyłam na tegorocznych targach Formex w Sztokholmie. Zdjęcia leżakowały i dojrzewały niczym ser, a myśli krystalizowały się.
Postanowiłam podzielić relację na części. Dziś skupię się na trendzie, który dotarł także do nas, jak podejrzewam, właśnie ze Skandynawii. O tym, że zieleń będzie modna było wiadomo właściwie już od dwóch, trzech lat. Najpierw we wnętrzarskich stylizacjach, szczególnie tych w stylu vintage, pojawiły się paprotki, wielkie i małe kaktusy i różne sukulenty, aby następnie zrobić miejsce minimalistycznym, pojedynczym liściom monstery, czy gałązkom eukaliptusa. A potem rozkwitła prawdziwa dżungla, z rajskimi roślinami już nie tylko w doniczkach, ale też na tapetach, tkaninach i ubraniach. Obecnie rośliny są wszędzie, także w łazienkach i na ścianach, ale nie w postaci pojedynczego kwietnika, ale całych paneli z przemyślanymi systemami nawadniającymi. A to jeszcze nie wszystko. Coraz popularniejsze stają się także domowe szklarnie do upraw hydroponicznych, abyśmy mieli świeże zioła i warzywa na wyciągnięcie ręki.
Obecnie każda marka wystawiająca się na targach wnętrzarskich, która chce przyciągnąć gości do swojego stoiska nie może zapomnieć o roślinach, nawet jeśli oferowane przez nią produkty na pierwszy rzut oka nie mają nic z roślinami wspólnego. Specjaliści od przygotowywania ekspozycji po prostu wiedzą, że rośliny są ważnym elementem uzupełniającym.
A jak to wyglądało w Sztokholmie? Sami zobaczcie.
Moda na betonowe doniczki trwa nadal. Nowością są rośliny leśne.
Stare, dobre gliniane doniczki nadal mają się dobrze dzięki modzie na naturalne materiały.
Coraz częściej na skandynawskich wnętrzarskich blogach widuję drzewka klonu lub dębu jako ozdoby, na targach było podobnie.
Ceramika z motywami roślinnymi E.Leijon w dziale Young Designers.
U DBKD zdecydowanie królowały monochromatyczne doniczki i ceramika użytkowa.
W propozycjach takich marek jak Hubsch, Madam Stoltz czy Bloomingville króluje pudrowy róż i inne ciepłe pastele, a roślinne motywy są u nich mocno obecne w postaci dekoracji ściennych.
Duże rośliny doniczkowe także nadal są obecne.
Bardzo spodobał mi się ten pomysł na nietypową półeczkę w formie ramki eksponującej małe flakony z roślinami.
Targi Formex to impreza branżowa, której celem jest znalezienie partnerów biznesowych- dystrybutorów skandynawskich produktów, a więc zakup artykułów nie był na stoiskach możliwy. Jednak dla tych, którzy koniecznie chcieli zabrać do domu coś więcej oprócz podpisanych nowych kontraktów, zdjęć czy inspiracji stworzono pop-up store z wyselekcjonowanymi produktami. Tam motywy roślinne również były obecne.
Zielony trend to oczywiście nie tylko same rośliny, ale także eko materiały, a takich jak wiadomo w skandynawskim designie nie brakuje. W części II będzie na ten temat więcej. Stay tuned.